Brak wymaganych uprawnień do kierowania nie powstrzymał dwóch mężczyzn od wsiadania za kierownicę. W ostatnich dniach strażnicy miejscy ujawnili, ich podczas patroli.
Pierwsza kontrola miała miejsce na odcinku ulicy Wyczałkowskiego objętym znakiem drogowym B-1 "zakaz ruchu w obu kierunkach". Zatrzymany przez strażników do kontroli kierujący Oplem 19-latek, twierdził że śpieszy się z matką do szpitala i nie ma czasu na wylegitymowanie się funkcjonariuszom. Był bardzo nerwowy podczas podejmowanej interwencji. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania. Dalsza kontrola wykazała również, że pojazd nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC. Na miejsce darzenia wezwano patrol policji. Kierujący dodatkowo za niestosowanie się do znaku B-1 ukarany został przez strażników mandatem karnym. Podczas oczekiwania na przyjazd patrolu policji mężczyzna zdobył się na odwagę i przyznał się matce oraz narzeczonej, które razem z nim podróżowały, że od dawna nie posiada uprawnień do kierowania o czym one nie wiedziały i nieświadomie wsiadły z nim do auta.
Do drugiego ujawnienia doszło na ulicy Chopina. Podczas wykonywania czynności służbowych w stosunku do kierującego pojazdem Daihatsu okazało się, że 41-latek nie posiadał nigdy uprawnień do kierowania. Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji.
Prowadzenie pojazdu bez potrzebnych do tego uprawnień to bardzo zły pomysł – nie tylko ze względu na spore konsekwencje, ale też narażanie innych uczestników ruchu na wypadki i kolizje.
Niewątpliwie jazda samochodem bez prawa jazdy zawsze będzie niosła za sobą poważne konsekwencje i ryzyko.